Kiedy gubię się z zasięgu jej wzroku zaczyna powoli się podczołgiwać podchodzić ukradkiem, kombinować byle być blisko. Szoleniowiec mowił "zrób coś by nie była tak za tobą". Jej czujność i zdolność zapamiętywania jest ogromna. Kiedy wypuszczam ją z kojca po chwili postanawia sprawdzić swój teren i zauważa takie szczegóły jak np. konewka pozostawiona po podlewaniu roślin. Wypuszczana nocą z kojca jest czujna i zauważa każdą przechodzącą osobę. Kiedy czasami wracam późną nocą z pracy zawsze mnie wita przy bramie zanim zdążę wyjść z samochodu. Jest doskonałym stróżem. W związku z przebytą kontuzją nie szkolę jej zbyt ostro pod kątem gryzienia tylko lekkie ćwiczenia na rękaw z czym dobrze sobie radzi. Ma jednak inną bardzo dobrą cechę tzn. doskonały aport w związku z czym bardzo dobrze poszukuje próbek zapachowych umieszczonych w rożnych miejscach. Potrafi nieźle pracować w pomieszczeniach, na zewnątrz jak też w pojazdach. Pracuje bez względu na warunki tj. odgłosy, strzały mokrą czy śliską nawierzchnię. Piesek chętny do pracy o każdej porze dnia i nocy dotychczas nie udało mi się jej znudzić i zmęczyć, zawsze padam pierwszy. Posiada małe niedociągnięcia, które spowodowane są brakiem moich umiejetności i wina leży po mojej stronie. Najwiekszym moim zaniedbaniem są braki związane z socjalizacją. Każemu właścicelowi polecam tę rasę. Moim zdaniem nie jest zbyt trudna do prowadzenia jak często można usłyszeć w opiniach. Jednakże należy wspomnieć o jednym - od najwczesniejszych chwil życia pieska nie można zaniedbać socjalu, kontaktu z innymi psami, ludźmi i środowiskiem. Ciągle jednak pracujemy i staramy sie doskonalić. Niestety w tym roku w wieku 13 lat Saba odeszła.